145951
Książka
W koszyku
Zacznę od stwierdzenia, które od razu się narzuca po lekturze, choć powinno być raczej wnioskiem niż początkiem: uważam, że książka Ewy Bobrowskiej o dyskursie radiomaryjnym jest znakomita. Czytałem ją z ogromnym, rosnącym w miarę lektury, zainteresowaniem, do najwyższej aprobaty skłania bowiem wszystko: oryginalne i świetnie uzasadnione sproblematyzowanie zagadnienia, szerokie horyzonty metodologiczne, ciekawe analizy, uwzględnienie dużego materiału, niezwykle trafnie dobranego, klarowność i precyzja wywodu. A także to, że praca otwiera nowe perspektywy, zmusza do porównań i niejako projektuje nowe dociekania na temat tego typu dyskursu. [...] Autorka słusznie podkreśla przy różnych okazjach, że przedmiotem jej dociekań jest sam dyskurs, a nie u jego oddziaływanie. Gdyby ono znajdowało się w centrum uwagi, konieczne byłyby badania empiryczne. Pokazuje jednak u i to wydaje mi się szczególnie ważne, a zarazem ciekawe u jak prezentuje się äidealny użytkownik dyskursuö, a więc, w jaki sposób został on pomyślany i jakie warunki powinien spełniać, by odbierać dany tekst zgodnie z zawartymi dyskursywnymi dyrektywami. Przede wszystkim powinien podzielać wizję świata, w której podstawowym wyznacznikiem jest bezwzględnie przestrzegany podział: myuoni, przy czym owi oni pojmowani są zdumiewająco szeroko. Oni są niejako ex definitione wrogami. A w istocie wrogiem jest każdy, kto nie podziela światopoglądu, tkwiącego u podstaw dyskursu radiomaryjnego; katalog wrogów jest niezwykle rozbudowany. Z recenzji wydawniczej Profesora Michała Głowińskiego
Status dostępności:
Wypożyczalnia Konin
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 88975, 88976 (2 egz.)
Strefa uwag:
Uwaga dotycząca bibliografii
Bibliogr. s. 173-180
Recenzje:
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej